Zapach świeżych pomidorów, smak zsiadłego mleka, gazowany napój „Ptyś” w dużych, szklanych butelkach – to moje wspomnienia z dzieciństwa z wakacji spędzanych z dziadkami. Są to też pierwsze partie w karcianego tysiąca, remika, gra w państwa-miasta czy statki. Obie babcie uczyły mnie tych gier i spędzaliśmy przy nich mnóstwo czasu. Szachów uczył mnie pradziadek. I choć tego ostatniego już niestety nie ma, to babcie wciąż są z nami i choć starsze o dekadę czy dwie, to uwierzcie mi, z ogromną radością spędzają czas z wnukami (i prawnukami!), grając z nimi w planszówki.
Odrobina klasyki na przełamanie lodów
Szachy – chyba wszyscy znamy tę grę. Nie umiem zliczyć, ile partii szachów mam za sobą, ale chyba nikt nie zaprzeczy, że są one jedną z najlepszych gier, jakie kiedykolwiek wymyślono.
Pośród wielu cech, mają jedną szczególnie ważną, która ma duże znaczenie w graniu z seniorami – szachy najlepiej sprawdzają się w gronie podobnie doświadczonych (lub nie) graczy. To oznacza, że możecie swobodnie zacząć wspólną naukę w dowolnym momencie i razem zdobywać kolejne poziomy szachowego wtajemniczenia.
Backgammon, znany też jako tryktrak, to bardzo popularna gra logiczna zwłaszcza na Bliskim Wschodzie. Ma bardzo proste zasady (złożoność zasad porównywalna jest do warcabów), a daje mnóstwo satysfakcji. Ja najbardziej lubię grać w tryktraka przy filiżance mocnej, słodkiej herbaty ze świeżą miętą, słuchając orientalnej muzyki – ale jestem pewna, że znajdziecie do niej idealne warunki do gry ze swoimi dziadkami.
Scrabble, czyli kolejny tytuł, którego nie trzeba nikomu przedstawiać, ale nie wolno o nim zapomnieć, gdy siadamy do stołu ze starszymi graczami. Gry słowne to jedne z najlepszych propozycji dla seniorów – zwłaszcza na początek. Myślicie, że łatwo wam pójdzie? No to ile krzyżówek ostatnio rozwiązaliście wy, a ile wasza babcia? Bo mam takie tlące się gdzieś z tyłu głowy poczucie, że jednak możecie się mocno zdziwić, gdy przyjdzie do podliczania punktów!
Graliście kiedyś w kanastę albo remika? Jeśli tak, to Rummikub nie zaskoczy was zasadami. Tutaj zamiast talii kart mamy piękne, ebonitowe płytki z numerkami w kilku kolorach, które układamy w sekwensy i układy, próbując pozbyć się ich przed innymi graczami. Gra prezentuje się ładnie na stole, ale nie na tyle „nowocześnie”, by odstraszyć starszych graczy. Co więcej, sami się zdziwicie, jak dobrze się będziecie bawić przy tak „klasycznej” w swych zasadach grze.
Jednym z najlepszych pomysłów na wspólną zabawę z dziadkami może być zwykła, prosta talia kart. Istnieje duża szansa, że najstarsi członkowie rodziny pamiętają całą masę gier karcianych - od wojny i makao, przez tysiąca, aż po pokera czy brydża. Podczas gry w karty nie tylko wesoło spędzicie razem czas, ale babci czy dziadkowi na pewno przypomni się młodość!
I coś nowego na zaostrzenie apetytu
Splendor należy do moich absolutnie ulubionych i najczęściej granych tytułów. Gram w niego i z dziećmi i z seniorami – z początkującymi i z doświadczonymi graczami. I naprawdę praktycznie nigdy, nikt się od gry nie „odbił”.
Bardzo ładne żetony, zasady do wytłumaczenia w trzy minuty, wysoki poziom regrywalności, czyli niepowtarzalności poszczególnych rozgrywek – to atuty nie do przecenienia. Spróbujcie podać swoim seniorom to planszówkowe danie, a powinno pójść naprawdę nieźle!
Jeśli przyjęły się u was szachy, to koniecznie zwróćcie też uwagę na absolutną perełkę, jaką jest GIPF. Ta przepięknie wykonana, dwuosobowa gra logiczna oparta jest na podobnych zasadach, co popularne „cztery w linii”, jednak podkręconych i naprawdę wzbogacających rozgrywkę. Dodatkowo musicie zwrócić uwagę na to, jak prezentuje się na stole.
Wasi dziadkowie rzadko grają w planszówki? W takim przypadku świetnym rozwiązaniem okaże się Jenga. Zasady są tak proste, że każdy ogarnie je w kilka sekund - trzeba wyciągać klocki tak, aby wieża się nie zniszczyła. Jenga zawsze sprawia masę pozytywnych emocji i idealnie nadaje się na rodzinne spotkania. Dodatkowo partyjka trwa krótko, więc nie ma obaw, że rozgrywka zajmie wam cały dzień.
Świetnym wyborem może okazać się również kultowe Monopoly. Wszyscy, którzy choć raz grali w tę planszówkę wiedzą, jak bardzo potrafi wciągać. Zajmowanie ulic, kupowanie kolejnych domków i hoteli oraz pobieranie opłat od innych graczy jest niesamowicie satysfakcjonujące. Monopoly ma tę zaletę, że fantastycznie gra się w to z jak największą liczbą uczestników. Zaproście całą rodzinę i dajcie się porwać zabawie.
Mam nadzieję, że spośród powyższych tytułów znajdziecie takie, które dadzą sporo frajdy waszym dziadkom i babciom! A jeśli szukacie więcej informacji na temat planszówek, zajrzyjcie koniecznie na stronę Magazynu Empik Pasje do działu poświęconego pasji do grania.
Zdjęcie okładkowe: Shutterstock
Komentarze (0)