Spektakularne pościgi, wielowątkowe intrygi, nowoczesny sprzęt szpiegowski i tajemnicza przeszłość, która daje o sobie znać po latach - to, w skrócie, fabuła jednego z najnowszych seriali Netfliksa, „Lupin”. Francuska produkcja bazuje na słynnym cyklu powieści „Arsène Lupin” pióra Maurice’a Leblanca z początku XX wieku, opowiadającym o włamywaczu-dżentelmenie, który wykorzystuje swój talent i urok osobisty do „eleganckich”, niekiedy wręcz widowiskowych, kradzieży. Omar Sy wciela się w postać Assane’a Diopa, który, za sprawą powieści o Lupinie, sam staje się niezwykle przebiegłym, ale i czarującym przestępcą.
Poznajemy go w momencie, kiedy postanawia wykorzystać swoje zdolności i doświadczenie do rozwikłania niejasnych okoliczności śmierci ukochanego ojca. To kolejna oryginalna produkcja francuskiego oddziału Netfliksa, jednak pierwsza, która odniosła tak wielki, międzynarodowy sukces: zaledwie kilka dni po premierze ogłoszono informację o tym, że na pewno powstanie drugi sezon, a estymacje platformy streamingowej wskazują, że „Lupina” w pierwszym miesiącu obejrzy więcej widzów, niż dwa ich ostatnie wielkie hity, czyli „Bidgertonów” i „Gambit Królowej”.
Najlepszym dowodem na jego sukces jest zaś fakt, iż jest pierwszym francuskojęzycznym serialem, który dostał się do pierwszej dziesiątki najchętniej oglądanych produkcji Netfliksa w Stanach (znanych z niechęci do oglądania czegokolwiek, co nie jest po angielsku).
Omar Sy - z przedmieść na czerwone dywany
Za dużą część sukcesu „Lupina” za oceanem odpowiedzialny jest odtwórca głównej roli, Omar Sy. W Stanach jest już dobrze rozpoznawalny za sprawą występów w „X-Menie”, „Jurassic World” czy „Transformersach”, a jego komediowy sznyt świetnie komplementuje zrealizowaną z rozmachem (i przywodzącą na myśl „Sherlocka Holmesa” BBC z Benedictem Cumberbatchem i Martinem Freemanem) produkcję. Nie wszyscy jednak wiedzą, że to właśnie talent komediowy otworzył Sy drogę do sławy.
Urodzony w 1978 roku jako czwarte z ośmiorga dzieci imigrantów z Senegalu i Mauretanii, wychowywał się w bardzo skromnych warunkach na przedmieściach Paryża - jego matka była sprzątaczką, a ojciec pracownikiem fabryki. Po ukończeniu liceum chciał za wszelką cenę utrzymywać się sam - nie poszedł więc na studia, ale postanowił zrealizować marzenie o pracy w radiu.
W 1996 roku zaczepił się w Radio Nova, gdzie wraz ze swoim antenowym partnerem, Fredem Testotem, prowadził satyryczny segment, polegający na wykonywaniu śmiesznych rozmów telefonicznych. Popularność formatu zaowocowała telewizyjną wersją programu, który jako „Le Visiophon” zadebiutował w Canal+ w 2001 roku. W tym samym czasie Sy coraz lepiej radził sobie także jako stand-upper, wypełniając po brzegi sale w całym kraju i realizując kilka programów dla rodzimych stacji telewizyjnych. Pojawiał się też w mniejszych rolach w filmach i serialach, użyczał swojego głosu postaciom w animacjach i grach komputerowych, wystąpił też w teledysku.
Przełom, jak wszyscy doskonale pamiętamy, nastąpił w 2011 roku, kiedy to wystąpił w „Nietykalnych”, do dziś jednym z najpopularniejszych francuskojęzycznych filmów w historii.
Fenomen „Nietykalnych” i fenomen Omara Sy
„Nietykalni” to bazująca na prawdziwej historii, wzruszająca, zabawna i niezwykle uniwersalna opowieść o przyjaźni bogatego, sparaliżowanego białego paryżanina, Philippe (w tej roli uznany francuski aktor, François Cluzet) i wychowanego na biednych przedmieściach Drissa (Sy). Film obsypany został licznymi nagrodami - w tym prestiżowym, Złotym Cezarem dla Sy jako Najlepszego Aktora, co bez wątpienia katapultowało jego karierę na nowy poziom: pojawił się w głównych rolach w kilku dużych francuskojęzycznych produkcjach (m.in. „Nieobliczalni” czy „Dziewczyna z lilią”), a następnie upomniało się o niego Hollywood.
Wystąpił w drugoplanowych rolach u boku Jamesa Franco i Kate Hudson („Dobrzy ludzie”), Hugh Jackmana, Jennifer Lawrence i Halle Berry („X-Men: Przeszłość, która nadejdzie”) oraz Chrisa Pratta w „Jurrasic World”.
Grał też w Europie: w 2014 powrócił do pracy z duetem reżyserskim Olivier Nakache i Éric Toledano, odpowiedzialnymi za „Nietykalnych” i wcielił się w postać Samby, imigranta z Senegalu, który podejmuje pracę na zmywaku w paryskim hotelu. Gdy w wyniku biurokratycznej pomyłki trafia do aresztu i grozi mu deportacja, z pomocą przychodzi mu Alice (Charlotte Gainsbourg), zamożna była pracownica korporacji, która postanowiła poświęcić dalsze życie pomocy innym.
Dwa lata później Sy pojawił się w kolejnym, ciepłym, rodzinnym, ale i poruszającym ważne kwestie społecznie „Jutro będziemy szczęśliwi”, odgrywając rolę beztroskiego Samuela, który pewnego dowiaduje się, że ma kilkuletnią córkę, którą, na dodatek, musi się zająć. Wiadomo już też, że w 2022 roku pojawi się w kolejnej części „Jurrasic Parku”.
Omar Sy - czym zachwyca aktor?
Dlaczego więc kochamy Omara Sy? Przede wszystkim ze względu na rzadką umiejętność przeistaczania się w niemalże każdą postać; talent komediowy, ale i dramatyczny; lekkość wcielania się w skomplikowane postaci: od błyskotliwego detektywa po czarującego włamywacza, od bogatego kawalera po biednego imigranta, od futurystycznego superbohatera po proboszcza parafii w małej francuskiej wiosce.
Swoją przygodę na planie Lupina Sy określa zaś jako wielkie wyzwanie i wielką frajdę jednocześnie: „To idealny bohater do zagrania!” - mówił za kulisami produkcji. „Możesz z nim zrobić wszystko; możesz być dramatyczny, możesz być zabawny, możesz być sprytny, możesz być czarujący…”.
Więcej artykułów o filmach i serialach znajdziesz w naszej Pasji Oglądam.
Zdjęcie okładkowe: materiały prasowe Netfliksa. Na zdjęciu Omar Sy i Ludivine Sagnier.
Komentarze (0)